Włosy w marcu + plan pielęgnacyjny.

  Korzystając z wolnej okazji postanowiłam ułożyć włosy w sposób, który by mnie satysfakcjonował. Mam z tym ogromny problem ze względu na pogodę, a okres świąteczny okazał się być idealny do tego. Ale po kolei!:D Podsumowania pielęgnacji miesięcznej już dawno nie było.
Myję tylko metodą OMO.

MYCIE:
1) Babydream, szampon dla dzieci. - Nie trzeba wiele mówić, jest świetny. 
2) Garnier, Olejek z awokado i masło karite. - Zwyczajny szampon, który w połączeniu z metodą kubeczkową pięknie się pieni i dobrze oczyszcza. Zmywa wszelakie oleje i inne tego typu mazidełka.
3) Garnier, Olejek arganowy i żurawina. - Całkiem okej, moim zdaniem od wyżej wymienionego różni się tylko zapachem.

ODŻYWIANIE:
 1) Alterra, granat i aloes. - Niezastąpiona kiedy potrzebuję porządnego nawilżenia. W tej kwestii nie ma jej równych.
2) Elfa, Green Pharmacy, Balsam przeciw wypadaniu włosów z olejkiem łopianowym. - Świetna odżywka, nakładam na skalp. W żadnym przypadku nie obciąża włosów. :)
3) Garnier, Olejek awokado i masło karite. - Niezastąpiona, nawilża ale i jak dla mnie idealnie obciąża włosy.
4) Garnier, Siła 5 roślin. - Używam do pierwszego O, kiedy nie mam czasu aby nałożyć olej. Nie lubię jej zapachu, ale poza tym potrafi doprowadzić włosy do porządku.
5) Biowax do włosów suchych i zniszczonych - Świetna maska, nie obciąża a genialnie odżywia.

STYLIZACJA:
1) Natura Silk, jedwab do włosów - Niezbędnik.
2) Joanna, Naturia, cytryna i miód - Lekka odżywka bez spłukiwania za śmiesznie niską cenę. Jest to moje drugie opakowanie jednak wcześniej myślałam, że jest to odżywka do spłukiwania :D
3) Joanna, Z apteczki babuni, mleko i miód. - Podobnie jak wyżej, kupiona z przeznaczeniem okiełznania kręciołków. radzi sobie świetnie.

WCIERKI I PŁUKANKI:
1) Seboradin Lotion Niger - Najlepszy w kwestii przyspieszania wzrostu.
2) Kozieradka - Najgorsze co mnie spotkało :D
3) Płukanka z siemienia lnianego - Zakochałam się! Z pewnością o tym napiszę.

OLEJE I PÓŁPRODUKTY:
1) Gliceryna - mój półprodukt numer jeden! :) 
2) Olej lniany
3) Olej słonecznikowy
4) Oliwa z oliwek
5) Olej rycynowy
6) Miód, majonez, jajka
7) Balsam do ciała ISANY :)



A teraz najbardziej przejmująca część dla mnie :D 

PORÓWNANIE Z GRUDNIA :)
GRUDZIEŃ - MARZEC

Z 56 ówczesnych centymetrów teraz jest 63 :) 7 cm w trzy miesiące. 9 kwietnia idę do fryzjera ze względu na niesamowicie porozdwajane końcówki. ;C Chciałam jeszcze zwrócić uwagę, że są to włosy po przespanej nocy! :D Byłam w szoku że nie miałam siana :D Widzicie różnicę? :)

14 komentarzy:

  1. Widać różnicę i jest naprawdę bardzo dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jaki efekt, wow :D zazdroszczę :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne kręciołki! :) Spora różnica od grudnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. masz śliczne te włoski, naprawdę. ;) gratuluje długości. ;)
    pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie. ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie Ty masz piękne lokowane włosy :O daj mi je <3

    OdpowiedzUsuń
  6. wow pięknie to wygląda ;D
    ja teraz kupiłam w ROSSMANNIE odżywkę z ISANY, bo po zimie naprawdę potrzebuję odbudowy ;)z
    A mogłabyś napisać o tym, jak myjesz głowę jajkiem i o tym siemieniu lnianym? Chyba, że już pisałaś, a ja przeoczyłam?
    Wesołych Świat przy okazji :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Widać. :) Skręt wygląda teraz ciekawiej.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak Ty osiągasz tak genialny skręt <3 ?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obserwuję oczywiście, tak piękne włosy mi nie umknął! :D

      Usuń
    2. Koniecznie napisz, będę czekać na ten post! :D
      Seboradinu jeszcze nie testowałam, będę musiała spróbować :>

      Usuń
  9. Jakie piękne włosy ! Dbaj o nie bo jest o co ! :)
    A odżywki z Joanny są fajne , chociaż może nie do końca polecam miętową , gdyż włosy nie chcą się po niej układać ;) .

    www.caramel-curls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Zazdroszczę Ci takich włosków ):. Ja ostatnio byłam u fryzjerki i ścięłam chyba z 5 cm. Za długo zwlekałam z podcięciem końcówek. Ale lepiej mieć krótsze i zadbane włosy niż długie z rozdwojonymi końcówkami :).

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow roznica jest diametralna !! :) loczki wygladaja teraz przepieknie ;DDD brawo !
    tak przy okazji jesli myjesz metoda OMO to rozumiem ze szamponem myjesz tak jakby tlyko skalp tak? a jak potem z koncowkami wlosow? piana czy po prostu wystarczy ze piana przez nie przeleci>? bo troche nie do konca ogarniam :D

    OdpowiedzUsuń
  12. hahaha uwielbiam Twoje pierwsze zdanie w komnetrazu u mnie < 3 ;D Ejj no właśnie ja też się boję, że ta sama piana tego może nie domyć.. tym bardziej tych tłustych rzeczy, jak oleje lub jedwabie.. nigdy nie próbowałam ale w sumie może spróbuję przy pierwszym myciu:D Tym bardziej, że zawsze zostaje mi odżywka, a szampon już na wykończeniu ^^ :D

    OdpowiedzUsuń