Celia, korektor podwójny w płynie.

Moja twarz sprawia mi wiele problemów. Jeszcze pół roku temu miałam na jej punkcie większą obsesję. Nie używałam podkładu, więc korektorowałam się na całej twarzy, aby żadnego przebarwienia nie było widać :D Teraz uważam, że wygląda to dziwnie i korektora używam tylko w ekstremalnej sytuacji. Który jest moim faworytem? :)
Mój pierwszy korektor w sztyfcie mama zamówiła mi z Avonu, gdy ten sie skończył pobiegłam do drogerii i kupiłam również w sztyfcie ohydne żółte "cacko" Vipery. Przy kolejnym podejściu zdecydowałam się na mazidełko w płynie i to był strzał w dziesiątkę!


Tę firmę bardzo lubię i byłam przekonana, że korektory Celli mnie nie zawiodą. Wybrałam 2w1, korektor+rozświetlacz z czego używałam tylko tę drugą formę. Wszystkie odcienie właściwe są dla mnie za ciemne. :D Tak oto prezentują się kolory:



Moim zdaniem każdy z trzech dostępnych odcieni jest za ciemny. Rozświetlacz za to idealnie komponuje się z cerą. Korektor zakrywa cienie pod oczami i wypryski, nie podkreśla suchych skórek, a wręcz przeciwnie. Mam wrażenie, że nawilża co może jest spowodowane dość wodnistą konsystencją. Utrzymuje się długo, jakieś 5 godzin mimo mojego dotykania twarzy. Cena 10 złotych w tym przypadku jest bardzo satysfakcjonująca.


Używacie korektorów? :)

3 komentarze:

  1. Rozświetlacz mnie zaciekawił, ale pewnie i tak nigdzie go nie znajdę ;) Ciężko u mnie z dostępnością Celii

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja raczej używam podkładów, bo znaleźć dobry korektor to w sumie prawie cud :D Może kiedyś znajdę u mnie w mieście ten, o którym piszesz, chociaż to pewnie będzie ciężkie zadanie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie używam korektora , ale ten chyba wypróbuje , gdyż CELIA zyskała u mnie wielkiego pluuusa za wspaniałe kremy do twarzy i szminkę :)



    www.caramel-curls.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń