Pojedynek firmy Marion; olejek arganowy vs. natura silk

  Już niedługo czeka mnie kolejna wizyta u fryzjera, co się z tym wiąże, muszę się porządnie wziąć za rozdwojone końcówki bo one nie dają mi żyć :c Nie wiem co jest nie tak, ale coś na pewno. Przez ostatni czas od ucha w dół (moje włosy ciężko obciążyć) stosowałam dwa napchane silikonami serum, tej samej firmy. Który spisał się lepiej? :D


                                                                                         Skład                                                                                      
Marion: Emolienty, substancje filmotwórcze, lekkie silikony, olej arganowy (zapewne jest go baaardzo malutko), alkohol, olejki eteryczne.
Marion, Natura silk: Emolienty, lotne silikony, związki zapachowe, proteiny jedwabiu i prowitamina.


                                                                                       Działanie                                                                                   

Marion: Nie obciąża, chociaż jest dość tłuste. Zdecydowanie bardziej od konkurentki. Stosowałam i na suche włosy, i na mokre. Efekt był taki sam, aczkolwiek szybko znikał. Największy paradoks - włosy szybciej zaczynały się puszyć, aczkolwiek były oklapnięte. Używałam go jakieś 1,5 miesiąca i nie zauważyłam znaczącej poprawy w stanie moich włosów. (nie chodzi mi o regenerację, a o ochronę, żeby było jasne)
Marion, Natura silk: Ciężko z nim przesadzić i nie ma uczucia jego tłustości. Ma taką aksamitna formułę, przez co włosy są wygładzone ale nie obciążone. Niweluje puch, generalnie efekty po nim bardziej zadowalają mnie niżeli po kuracji z olejkiem arganowym. 

                                                                                    Cena, wydajność                                                                          

Marion: Kosztuje jakieś niecałe 10 złotych, mam go od grudnia i pewnie będę używać przez następny rok.
Marion, Natura silk: Tak jak Marion koszt jedwabiu wynosi 10 złotych. Nie widzę ile jest produktu w środku, aczkolwiek sądzę, że starczy na dłuugo.

                                                                                      Podsumowanie                                                                            

Produkty Mariona lubię, aczkolwiek w tej konkurencji wygrywa zdecydowanie seria Natura Silk. Włosy są miękkie, ale nie obciążone. Pełne blasku, ale nie oklapnięte. Natura silk zapewnia moim zdaniem lepszą ochronę, ponieważ "kuracja" z olejkiem arganowym nie daje efektu na cały dzień i jakby włos "pije" ten olejek. Zdecydowanie kupię drugie opakowanie z serii Natura Silk. :)

A wy? Miałyście któryś z nich? Macie jakichś faworytów w dziedzinie wygładzania włosów?

4 komentarze:

  1. Dobrze wiedzieć co polecasz, bo moje włosy są w średnim stanie, a że do matury nie będę ich ścinała to chciałabym by jako tako wyglądały, używam serum z avonu, ale nie wiem czy mogę je polecić, ładnie pachnie, wygładza włosy i to wszystko. Straciłam zaufanie do tej firmy, więc rozglądam się za czymś innym, może spróbuję z tymi, które opisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Problem z rozdwojonymi końcówkami to mój problem odwieczny i za nic w świecie nie mogę nad nimi zapanować, a w dodatku ja muszę i tak codziennie rano myć głowę i suszyć suszarką. Dupa.

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam żadnego z nich :) zabezpieczam olejkiem z Alterry

    OdpowiedzUsuń