takie tam gadanie o niczym ;)

  Witajcie. Przedwczoraj jako wolontariuszka byłam w jednym z Domów Opieki Społecznej w moim mieście. Dziwnym trafem, mieszka tam moja ciocia, niepełnosprawna siostra mojej babci. Niestety nie miałam okazji się z nią spotkać, a szkoda. Było bardzo miło, dawno nie czułam się taka spełniona. Daliśmy radość ludziom nie tylko tam mieszkającym, ale wszystkim niepełnosprawnym których zaproszono. Piękne uczucie, a najgorsze, że były tam osoby nawet w moim wieku. Tutaj bardzo podobało mi się zachowanie chłopaka sparaliżowanego gdzieś od pasa w górę (tak mi się wydaje). Gdy trwała dyskoteka, zaprosiłyśmy go do tańca, a on tańczył i śpiewał z nami "Czarne oczy". Aż mi się cieplej w sercu zrobiło.
  Nie mogę doczekać się kiedy będę mieć jakiś aparat, aby sfotografować włosy po miesiącu kuracji naturalnymi specyfikami. Swoją drogą, macie sprawdzone oleje dostępne w drogeriach? Wolę nie zamawiać, bo mama stwierdzi, że już naprawdę ześwirowałam na punkcie włosów. ;) Za tydzień rozpoczynam korepetycje z niemieckiego, aby umieć płynnie mówić, to wstąpię do rossmanna i zakupię kilka kosmetyków z mojej listy must have.
  Dzisiaj miałam spotkanie w kościele, ale co jak co niepotrzebnie sie fatygowałam. Było bardzo miło, przedtem poszłam do przyjaciółki, która zaoferowała się zrobienie paznokci. Później poszłyśmy na pizzę. Towarzystwo kolegów przydało się i nie było momentu abym nie płakała ze śmiechu.
  Jutro mam "całodniowy" trening strażacki, a w sobotę zawody. Cieszę się, że jestem w straży, bo uwielbiam takie imprezy, kiedy to cały zespół ma ochotę się wykazać.

   Zauważyłam, że nagietek ma zbawienny wpływ na moją cerę. Maseczka nagietkowa - strzał w dziesiątkę, pomyślałam, czemu by nie kupić kremu nagietkowego, prawda? Na razie nie widzę wielkich efektów, ale używam go dopiero kilka dni, jednak moim zdaniem działa lepiej niż ogórkowy, chociaż świecę się po nim jak latarnia.


  O tym jak wpłynął na moją cerę innym razem, bo niemiłosiernie chce mi się spać, a nie mam zbyt dobrego nastroju. ;)

2 komentarze:

  1. W Lidlu możesz jeszcze trafić na sezamowy za 9.99. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ładnie z Twojej strony, że jesteś wolontariuszką, brawo :) / http://murphose.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń