Z pewnością macie takie nawyki, które opanowały
wasze życie i nie potraficie się bez nich obejść. Ja mam – szczególnie włosowe.
Powoli wdrażam się w pielęgnację twarzy, więc i te powoli przestają być mi
obce.
1. Ostatnie
płukanie zimną wodą. Nie wyobrażam sobie pozostawić włosy w ciepłej
temperaturze. Taki zabieg zmniejszył mi ilość rozdwojonych końcówek, nabłyszcza
i wygładza włos. J
2. Czesanie
tylko na mokro. W przypadku kręconych – na mokro, w przypadku prostych – na sucho.
Nie potrafiłabym ich rozczesać na sucho i wyjść z domu. Stają się jedną wielką
szopą.
3. Wycieranie
w bawełnianą koszulkę. Od roku nie wytarłam włosów w zwykły ręcznik. Zawsze mam
taką koszulkę pod ręką, czy na wyjeździe, czy w domu. Przez odsączanie włosów w
ten sposób zmniejszył się problem puszenia i niszczenia.
4. Patrzenie
na skład kosmetyku. Może to dziwne, ale zawsze szukam INCI na opakowaniu. Mimo,
że się nie znam na tym zbyt dobrze, to rozróżnię mniej- czy więcej dobre i złe
składniki. J
5. Nie
używam pianek i lakierów na co dzień. Raz na pół roku w razie większego
wyjścia, poza tym – nie. Jeśli już zajdzie taka potrzeba, szukam stylizatorów
bez Alkohol Denat.
6. Suszarka
= zło. Nie używam, źle służy moim włosom, stają się napuszone i niekształtne.
7. Po każdym myciu włosów odżywka to konieczność. Jeśli jej nie nałożę, włosy będą tępe i bez życia.
Wydaje mi się, że to chyba
największe zmiany, jakie zaszły w moim życiu.
A Wy macie takie włosowe zasady, których trzymacie się bez względu na warunki? :)
Ja trzymam się wszystkich Twoich punktów bez wyjątku. Ale lakierów/pianek nie używam w ogóle :)
OdpowiedzUsuńciagle nie przekonalam sie do wycierania mokrych wlosow w bawelniana koszulke, musze sprobowac i zobaczyc jak to na nie wplywa:)
OdpowiedzUsuńNiektóre z Twoich sposobów stosuje :)
OdpowiedzUsuńFajnie :)
Tak i właśnie tych wszystkich się trzymam :)
OdpowiedzUsuńmam problem z puszeniem włosów, kiedy je na sucho czeszę, ale jak ich nie czeszę to są poplątane, więc problem zostaje nie rozwiązany ;/ ;D
OdpowiedzUsuńteż nie używam lakierów i suszarki, a odżywka to obowiązek :)
OdpowiedzUsuńhmm ja mam proste jak druty (włosy) a nie wyobrażam sobie rozczesywać na sucho... do tego jeszcze nie dojrzałam.. ;D
OdpowiedzUsuń