efektima - maseczka oczyszczająca.

   Witajcie. Muszę wam trochę szybko na początek ponarzekać. Dzisiejszy dzień jak zwykle do kitu, ten rok szkolny wcale nie zapowiada się interesująco. Już chcę wyjść z tej beznadziejnej szkoły. Teraz. Ostatnia klasa = testy gimnazjalne. Nauczyciele i dyrektorka jest strasznie przewrażliwiona na tym punkcie. Dla niej wszystko musi być idealne, a każdy rocznik lepszy od poprzedniego. Pełno lekcji testowych, osiem godzin siedzenia w ławce. Pocieszam się faktem, że jeszcze tylko 10 miesięcy.


         Jak dziala wg producenta?
 Nowoczesna, skuteczna i szybko działająca maseczka oczyszczająca. Kaolin zastosowany w maseczce wchłania zanieczyszczenia i nadmiar tłuszczu pokrywającego skórę. Napina ją i wygładza oraz nadaje ładny, matowy wygląd. Formuła maski zawiera dodatkowo wyciąg z nagietka oraz rumianku, które działają bakteriobójczo i przeciwzapalnie. Przyspieszają ziarninowanie i bliznowacenie ran i uszkodzeń. Łagodzą podrażnienia i intensywnie pielegnują skórę. 

                   Jak dziala wg mnie?
  Nie powiem, po nałożeniu, gdy minęło przepisowe 20 minut wystraszyłam się gdy spojrzałam w lustro. Całość przybrała mocno białego koloru, a pory po prostu wciągnęły substancję. Obawiałam się podrażnień, bo oczy zaczęły mnie piec, ale to dlatego, że maseczka ma alkohol w składzie. Cera została oczyszczona z małych wągrów (dużych nie posiadam). Po zmyciu? Bez rewelacji, zmatowiła mi tylko cerę, z czego się ucieszyłam. Dopiero rano zauważyłam, że małe wypryski zniknęły, cera była gładka w dotyku, a co najważniejsze - odpowiednio nawilżona.  Wielkie pory na nosie zostały zwężone.
zapach; mnie osobiście nie drażnił, taki alkoholowy, ale nie przeszkadzał.
konsystencja; nie jest zbyt gęsta, nie jest zbyt rzadka, aby nam uciekła z rąk. łatwo się nakłada i rozsmarowuje na twarzy,dla mnie jest ok.
dostępność; nie powinno być problemu, ja zakupiłam w drogerii Rossmann.
cena;2,50/10 ml

        Podsumowanie

 Jedna saszetka starcza mi na trzy aplikacje (nie wiem jak ja to robię), dlatego dla mnie jest bardzo wydajna. Na pewno zakupię jeszcze, jest to moja trzecia maska, bo po ostatniej nie liczyłam, że one w ogóle dają jakikolwiek efekt. Jestem mile zaskoczona i jutro powtarzam zabieg. ;)


  W ogóle, dostałam plan. Jest straszny, straszny, straszny. Za dużo tego wszystkiego, a miałam nadzieje na luźniejszy rok. Namawiam mamusię na plecak. Rezygnuję z torby, bo w sumie trochę jej szkoda na dźwiganie bagaży, a poza tym, za dużo książek na takie coś. Godzinkę temu zamówiłam słuchawki.
   Do października nie będzie żadnych zdjęć mojego autorstwa. Wszystkie jakie dodaje pochodzą z sieci. Postaram się to i owo sfotografować telefonem, może nie będzie tak źle? ;)

7 komentarzy:

  1. Ja też jestem w ostatniej klasie i wiadomo, że nauczyciele i dyrektor są przewrażliwieni na punkcie kompetencji bardziej niż my. Ale na szczęście nie mam po 8 godzin lekcyjnych. :))

    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak byłam w 3 klasie gimnazjum to miałam tak samo. Dasz radę :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam to. Rok temu pisałam egzaminy gimnazjalne. Nauczyciele szaleli, jakby to oni mieli pisać egzaminy. Możesz zapomnieć o jakiejkolwiek wycieczce, bo każdy się boi, że nie zrealizuje podstawy programowej. Teraz jestem w liceum i jest jeszcze gorzej. W tym roku nie jest przewidziana nawet jedna wycieczka szkolna. Nawet taka integracyjna. Kompletne dno. A co do maseczki to może wypróbuję. Lubię sobie czasem posiedzieć w sobotę wieczorkiem z maseczką na twarzy. Po zmyciu twarz wydaje się oczyszczona i bardzo gładka:)
    Buziaki!:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię te maseczkę,jak dla mnie oczyszcza bardzo dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  5. nigdy nie zwróciłam uwagi na taką maseczkę, ale chętnie ją sobie teraz kupię - lubię saszetki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię ta maseczkę, też mi starcza na 3 razy.

    OdpowiedzUsuń