Teraz pójdzie seria postów sprzed miesiąca, kiedy to Karolince zabrakło sił na publikowanie postów. Teraz nadrabiam! :)
W ostatnim tygodniu wakacji postanowiłam odwiedzić fryzjera, moje końcówki wołały o pomstę do nieba. Siedząc na fotelu poprosiłam o to, co zwykle. Czyli cieniowanie z objętości i podcięcie końcówek. Fryzjer jak zwykle spełnił moje oczekiwania w całości i z salonu wyszłam oczywiście z wyprostowanymi pięknymi włosami :D
Tak prezentuje się efekt...
kwiecień - sierpień :)
włosy odduszone od kucyka, zdjęcie zrobione w trzeci dzień od wizyty.
Po raz pierwszy zauważyłam prawdziwy przyrost, nie wiem, czy to dużo od kwietnia, chyba standardowo :D Ale i tak się cieszę, w tym miesiącu chyba nie dam rady zrobić aktualizacji, ale bardzo pocieszający jest to fakt, który zmobilizował mnie do zużycia Joanny Rzepy :)
Dziewczyny, chodzicie niechętnie do fryzjera, czy raczej lubicie taką "zmianę"?:D
Dziewczyny, chodzicie niechętnie do fryzjera, czy raczej lubicie taką "zmianę"?:D